BUCKY I NATASHA

Bucky i Natasha

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2014-07-02 18:41:29

Natasza R.

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-02
Posty: 6
Punktów :   

Dom Nataszy.

*Wczesne rano, budzi się jednak wiedząc, że ma do załatwienia kilka spraw. Przeciąga się jeszcze kilkakrotnie, po czym ubiera się i schodzi na dół, do kuchni. Mieszka sama. Przygotowuje sobie śniadanie i kawę, przypominając jeszcze w głowie o tym, co ma do zrobienia. Wolałaby nic nie zapomnieć. Za oknem, na parapecie pojawia się czarny kot. Przykuwa jej uwagę 'pukając' łapką w szybę* Chciałbyś, prawda? *uśmiecha się, ale odwraca i wychodzi niosąc kubek z kawą i gofry. Siada na kanapie w pokoju i włącza telewizor. Ogląda coś przez chwilę, ale gdy tylko kończy śniadanie, zabiera kurtkę i wychodzi. Pogoda jest przyjemna, jesienne słońce nie grzeje już tak mocno, liście chrupią pod jej nogami. Idzie szybko, zerka na telefon. Zero wiadomości. Miała nadzieję, że Nick się z nią skontaktuje, dawno nie dostała zleceń, a i zasoby pieniężne się kurczyły... Szła zamyślona, nie bacząc na nikogo, gdy nagle wpadła na kogoś...* Przepraszam... *bąknęła pod nosem i ominęła osobę nie podnosząc wzroku*

Offline

 

#2 2014-07-03 18:34:45

James Barnes

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-07-02
Posty: 4
Punktów :   

Re: Dom Nataszy.

*James zostawiłby tą osobę w spokoju,ale przez nią właśnie wylał na siebie cały kubek  kawy* Hej poczekaj paniusiu! *łapie ją za ramię* Chyba będziesz musiała ... - NATASHA?! Hahaha! *ściska ją mocno* Jak ja dawno Cię widziałem, chyba z 10 lat temu. Co tam u Ciebie słychać hm?

Offline

 

#3 2014-07-03 19:17:30

Natasza R.

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-02
Posty: 6
Punktów :   

Re: Dom Nataszy.

*Odwraca się i zdumiona patrzy na Jamesa. Coś w środku sprawiło, że przeraziła się jego widoku. Wspomnienia, mnóstwo bolesnych wspomnień z przeszłości, wyrzuty sumienia... Mimowolnie uścisnęła go, zaskoczona własnym odruchem* Racja....kopę lat James! *zaśmiała się cicho* Faktycznie, dawno się nie widzieliśmy... *Odgarnęła włosy i spojrzała na niego raz jeszcze. I znów wróciły te wspomnienia. Rosja... Odrzuciła je szybko, wracając do teraźniejszości* Rany, ależ jestem gapowata... Twoja kurtka.. *momentalnie wpadł jej do głowy pomysł, miała nadzieję, że nie będzie tego żałowała. Musiała sobie przyznać, że stęskniła się za Barnesem, och, głupie babskie uczucia... a jednak nie odeszły..* Wiesz co? Mieszkam niedaleko, może wstąpisz do mnie na kawę, herbatę albo coś mocniejszego? Przy okazji będę mogła przeprosić za tą plamę z kawy... *uśmiechnęła się niepewnie*

Offline

 

#4 2014-07-03 23:53:35

James Barnes

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-07-02
Posty: 4
Punktów :   

Re: Dom Nataszy.

*rozciera zmarznięte ręce* Wiesz,jeżeli nię będę Ci przeszkadzał to....prowadź. *uśmiecha się lekko* To powiedz co tam słychać u Ciebie, musiało się przez ten czas coś zmienić.

Offline

 

#5 2014-07-04 00:00:14

Natasza R.

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-02
Posty: 6
Punktów :   

Re: Dom Nataszy.

*idzie tuż obok niego, z rękoma wciśniętymi mocno w kieszenie* Tak...zmieniło...*westchnęła* praca, mieszkanie.. kilka nowych zleceń i znajomości... W zasadzie to... tyle, nie lgnę specjalnie do towrzystwa ludzi odkąd się tu sprowadziłam. Strasznie hałaśliwe miasto... *zerka na niego* A Ty? Od jak dawna tu jesteś? A może...jesteś tu przejazdem? *Miała wielką nadzieję, że jednak James mieszka w tym samym mieście.. Może będzie mogła jeszcze się z nim spotkać? O ile pozwoli jej na to sumienie, oczywiście...*

Offline

 

#6 2014-07-09 22:30:08

James Barnes

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-07-02
Posty: 4
Punktów :   

Re: Dom Nataszy.

Widziałem Cię raz,może dwa w telewizji czy gazecie,nie pamiętam,nie wyglądałaś na taką co nie lgnie do towarzystwa ludzi, wiesz Avengers i tego typu sprawy. *wzrusza ramionami* No chyba  że traktujesz to wszystko "biznesowo" *uśmiecha się,człapie cicho za Natashą,dopiero po jakimś czasie odpowiada na jej pytanie* Czy od dawna tu jestem,,hmmm niedługo będzie dwa miesiące odkąd się tutaj wprowadziłem. Gdyby nie ta cholerna przebudowa ulicy pewnie nigdy byś na mnie nie wpadła

Offline

 

#7 2014-07-09 22:34:54

Natasza R.

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-02
Posty: 6
Punktów :   

Re: Dom Nataszy.

*śmieje się cicho, w myślach dziękując troszkę za tą przebudowę* Można powiedzieć, że jeszcze się rozkręcasz *wskazuje na dom nieopodal* jesteśmy na miejscu, tu mieszkam *otwiera drzwi i wpuszcza go przodem* skromne, ale własne, nie zamierzam kupować sterty niepotrzebnych gadżetów i innych duperelek... rozgość się *zdejmuje kurtkę* ah, i pozwól, że zajmę się Twoją kurtką...przy okazji, napijesz się herbaty, może wina? Podejrzewam, że na kawę na razie nie masz chęci, prawda?

Offline

 

#8 2014-07-11 21:36:59

James Barnes

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-07-02
Posty: 4
Punktów :   

Re: Dom Nataszy.

*podaje jej swoją kurtkę i rozgląda się po mieszkaniu Nat* Dzięki...ah i poproszę herbaty, później przejdziemy do mocniejszych trunków *śmieje się,siada*  I tak masz więcej rzeczy niż ja u siebie, może kiedyś wpadnie do mnie to sama zobaczysz

Offline

 

#9 2014-07-12 21:01:55

Natasza R.

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-02
Posty: 6
Punktów :   

Re: Dom Nataszy.

*Wychodzi na chwilę z jego kurtką, po czym wraca i przygotowuje herbatę.* Wiesz...*wzdycha i siada obok niego* Nie jestem dobra w urządzaniu wnętrz, a i nie chcę zagracać mieszkania, mam tylko to, co niezbędne.. Nie chcę się przywiązywać, może będę musiała zmienić miejsce zamieszkania....cóż....taka praca.. *wychodzi i przynosi herbatki, na chwilkę zatrzymuje wzrok na metalowej dłoni, i od razu chciałaby zadać mu tyyyle pytań, przecież nie miała pojęcia co się z nim działo, ale obawia się, że to nie jest odpowiedni czas...* Jesteś może głodny? Powinnam mieć coś w lodówce..*uśmiecha się z zakłopotaniem*

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ramona23.pun.pl www.real-craft.pun.pl www.plaboy.pun.pl www.big-b.pun.pl www.drakenmag.pun.pl